Mieszkasz w Poznaniu lub okolicach i planujesz sesję noworodkową? Przygotowałam artykuł, który tłumaczy krok po kroku wszystkie najważniejsze kwestie związane z sesjami noworodkowymi na terenie Poznania i okolic. Zajęłam się zatem przedziałami cenowymi, tym kiedy się taką sesję organizuje, jak taka sesja fotograficzna wygląda, ile trwa i mnóstwo innych detali. Zapraszam do poświęcenia kilku minut, bo po przeczytaniu tego artykułu, wszystko będzie już jasne. 

Sesja noworodkowa Poznań – kiedy się ją wykonuje?

Na pytanie kiedy wykonuje się sesję noworodkową odpowiedziałam w osobnym wpisie. Najważniejsza informacja jest jednak taka, że z reguły takie sesje wykonuje się w pierwszych 14 dniach życia dziecka, ja osobiście wydłużam ten czas do 21 dni.  To niewielki zakres czasu, ale w dużej mierze gwarantuje, że dzidziuś będzie bezproblemowy co zaowocuje rozkosznymi zdjęciami. Doświadczona fotografka z powodzeniem odpowiednio ułoży bobaska i powinna bez problemu uśpić nawet wyjątkowo energicznego noworodka. Z własnego doświadczenia mogę przyznać, że dziecko w pierwszych dwóch tygodniach życia można z powodzeniem uśpić na większą część sesji w 99 przypadkach na 100. 🙂 

Oczywiście nie oznacza to, że i później nie ma szans na dobre zdjęcia z sesji noworodkowej. Zdarza się, że i po 4 tygodniach życia można zrobić doskonałe zdjęcia z dowolnym ułożeniem ciałka. Generalnie jednak dobrze pomyśleć o tym wcześniej i umówić sesję w okolicach 7 miesiąca ciąży. Określa się wówczas orientacyjny termin urodzenia a fotografka może zaplanować taką sesję w kalendarzu chociażby wstępnie. Oczywiście dokładny termin sesji ustalamy już po porodzie.

Ile kosztuje sesja noworodkowa na terenie Poznania i okolic?

Już wiesz, jaka sesja Cię interesuje i jaki styl zdjęć Ci odpowiada. Pytanie zatem ile kosztuje sesja noworodkowa w Poznaniu i okolicach? Bywa bardzo różnie! 

W moim przypadku, najtańszy pakiet opiewa na 420 złotych. W jego ramach otrzymujesz 6 zdjęć w wersji elektronicznej wykonanych w jednej lub dwóch odrębnych stylizacjach. Już za 20 złotych więcej, otrzymujesz jednak te 6 zdjęć również w wersji drukowanej w formacie 23×15 cm. Mój cennik zachęca zatem do wywoływania zdjęć bo zapewniam, że to wspaniała pamiątka, a wersje elektroniczne (mimo, że przechowuję je sama przez około 2-3 lata), potrafią ginąć. 

Najdroższy pakiet sesji noworodkowej to koszt 700 złotych. W jego ramach otrzymuje się 20 zdjęć w wersji elektronicznej oraz drukowanej wykonanych w 4-5 stylizacjach. Do tego otrzymuje się również fotoobraz. 

Do każdej typu sesji można zresztą taki fotoobraz dokupić, jak i dodatkowe zdjęcia, co zdarza się stosunkowo często. 🙂 

Tyle u mnie – a co u innych?

Początkowe fotografki oferują sesje noworodkowe już od 200 złotych, natomiast te, które wyceniają swoje usługi najwyżej potrafią wykonywać sesje noworodkowe na Poznań i okolice za więcej niż tysiąc złotych. 

Zaleta droższych sesji jest taka, że prawdopodobnie ma się do czynienia z fotografką o bogatym doświadczeniu z dużymi możliwościami tworzenia różnorodnych stylizacji. Taka fotografka wykona też sesję relatywnie szybciej, więc noworodek nie będzie zmęczony po wszystkim. Warto pamiętać, że doświadczenie to też bezpieczeństwo przy układaniu noworodka do zdjęcia. 

Z drugiej strony argument ekonomiczny jest też ważny. Większość mam chce przecież wspaniałej pamiątki z tego niezwykłego noworodkowego czasu, ale różnica kilkuset złotych to już nie byle co. Klasycznie zatem – powinniśmy się kierować rozsądkiem i wybierać sensowne oferty, które połączą jakość z odpowiednią ceną, ale i odpowiednią ofertą (ilość zdjęć, odbitki, stylizacje). Osobiście udało mi się obniżyć koszty, dzięki ulokowaniu studio we własnym domu. Dzięki temu mogę oferować zdjęcia wysokiej jakości we wciąż przystępnych cenach. 

Z czego właściwie wynika cena sesji noworodkowej?

Cena wynika głównie z czasu poświęconego na przeprowadzenie samej sesji, jak i późniejszej obróbki zdjęć. Sama sesja – z racji wrażliwości fotografowanego maluszka – jest wyczerpująca i wymaga dużego skupienia. Spośród wszystkich studyjnych sesji, te z noworodkami trwają zresztą najdłużej. Po drugie musimy również wziąć pod uwagę czas potrzebny na obróbkę zdjęć. Noworodki wielokrotnie posiadają naturalne przebarwienia skóry, czy pewien siny odcień, który zazwyczaj jest korygowany już na etapie pracy ze zdjęciem w programie graficznym. Cena gwarantuje również dostęp do szerokiego wyboru gadżetów i stylizacji a te, z racji niszowego charakteru, są droższe od standardowych ciuszków i często tworzone przez rękodzielników. Podobnie w przypadku akcesoriów, jak np. miniaturowych mebelków, mamy do czynienia z unikatowym efektem pracy stolarza pasjonaty, a nie seryjną produkcją. W wielu przypadkach fotograf też musi opłacić wynajem studia, a sam wystrój trzeba w zasadzie zmieniać co kilka miesięcy. To składowe, które razem tworzą wspaniałą pamiątkę na całe życie. 🙂 

Ile trwa sesja noworodkowa?

Mój rekord to 50 minut przy trzech stylizacjach. Noworodek przyjechał najedzony, zadowolony i gotowy do uśpienia. Przy przebieraniu ciuszków nawet nie otwierał oczek, więc poszło ekspresowo. Pełna współpraca. 🙂

Z drugiej strony najdłuższa sesja trwała blisko 3,5 godziny. Dwa karmienia, cztery stylizacje, walka o sen.

To jednak bieguny – z reguły, sesja noworodkowa trwa u mnie około 2 – 2,5h, a jak pisałam wyżej, dzidzia po chwili zabiegów już smacznie śpi i bez stresu można wykonać odpowiednie zdjęcia. Niejednokrotnie zdarza się, że rodzice boją się, że ich dziecko w ogóle nie śpi i zdjęcia nie wyjdą. W tym momencie muszę zaapelować o zaufanie – będzie dobrze! Fotografki mają swoje triki i sposoby by maluszki miały udany sen. 

Analizując oferty można przyjąć, że dwu lub trzygodzinne sesje to standard. Na niektórych stronach wyczytałam, że sesja może trwać nawet 6 godzin, ale przyznam, że… taki czas z mojego punktu widzenia wydaje się obciążający dla wszystkich osób zaangażowanych w sesję fotograficzną noworodka.

Jakie stylizacje i co warto wiedzieć? 

Odnośnie snu warto mieć na uwadze, że jeszcze kilka lat temu wykonywano sesje noworodków w zasadzie tylko “na śpiocha” czyli z zamkniętymi oczkami. Obecnie jednak wielu rodziców nawet woli zdjęcia, na których noworodek ma oczy otwarte. I faktycznie takie zdjęcia są przecież nadal rozkoszne, a dzięki otwartym oczom bobas nabiera też charakteru. Zresztą kto nie kocha tego pełnego ufności spojrzenia z pierwszych dni? 🙂 

Jeśli chodzi o stylizacje to w zasadzie wszystko jest możliwe. Za klasykę uchodzą oszczędne w środki zdjęcia na miniaturowych łóżeczkach z małym atrybutem gdzieś obok. Zdjęcia noworodka na rękach rodziców czy na ramieniu ojca to wielokrotnie również “must have” wielu wybierających sesje noworodkowe w Poznaniu, ale i pewnie w całej Polsce. Dzidziuś może być również ubrany w śpioszki stylizowane na wybrane zwierzątko, może też być ułożony w misce w stylu boho czy… w strażackim hełmie co zdarzyło mi się już aż trzy razy! 

Popularne są również zdjęcia składane z tłem elektronicznym – dzidziusie zawieszone w pozycji leżącej na huśtawkach czy na gałęzi to już zabawa z nakładaniem tła pod oryginalne zdjęcie. Generalnie zatem… można wszystko! Co zatem najlepiej zrobić, to wejść na stronę wybranego fotografa (w moim przypadku najlepiej na Facebooka) i prześledzić dotychczasowe sesje, by po prostu czymś się zainspirować i podsunąć pożądany pomysł fotografowi. 

W moim studio wszystkie stroje, akcesoria, bodziaki czy śpioszki mam na miejscu, więc tym się jako rodzic nie musisz przejmować. Jeżeli szczególnie Ci na czymś zależy – pisz śmiało.